Tom Stoppard incorporating The Dark Side of The Moon by Pink Floyd.
- p.
- 8 sty 2016
- 2 minut(y) czytania
Tak jak już wielokrotnie zostało tutaj powiedziane, to co pozytywne może przybierać najróżniejsze formy i pod różnymi etykietami może zostać ukryte. Tak samo jest, mam wrażenie, z tym co jest treścią dzisiejszego wpisu.
Bliżej nieokreślony czas temu natknąłem się przez przypadek na sztukę radiową wykonaną na zlecenie Brytyjskiej stacji BBC, która oparta została na twórczości genialnego zespołu Pink Floyd, i która w swojej interpretacji jednego, specyficznego albumu - The Darkside Of The Moon" - zawiera całą jego kwintesencję, która dodatkowo została wzbogacona o genialne wręcz dialogi traktujące o moralności, etyce, filozofii czy o definicji tego co jest dobre a co złe.
Wspaniałe i hipnotyzujące dzieło powstało z tej kolaboracji. Artystyczne słuchowisko, pod którego wrażeniem ciągle jestem, choć pierwszy raz usłyszałem je już kilka miesięcy wstecz.
Swoją drogą, czytając co-nieco o Tomie Stoppard'zie dowiedziałem się na przykład, że jest on autorem tłumaczenia dzieł m.in. Sławomira Mrożka na język angielski jak również okazuje się, że był współtwórcą scenariusza do jednego z moich ulubionych filmów, "Indiana Jones i ostatnia krucjata". I choć Stoppard nie został wspomniany w napisach końcowych, to reżyser, Steven Spielberg, tak mówił o tej współpracy: "był odpowiedzialny za niemal każdą linijkę dialogu w tym filmie".
Ale dlaczego właściwie zamieściłem ten fragment?
Pink Floyd może nie należy do zespołów tworzących specjalnie radosnych i wesołych utworów, to jest fakt. Ale jeśli ktoś wysłucha całego kontekstu tej sztuki (to samo może się tyczyć twórczości Floyd'ów), wówczas odkryć można morał, kwintesencję tego przekazu. A moim zdaniem, przekaz z jakim mamy doczynienia tutaj jest w gruncie rzeczy optymistyczny i motywujący, pomimo całej otoczki.
Fragment, który zamieściłem spodobał mi się bardzo. To dialog z osobą, która się boi. Nie ważne czego. Kiedy się czegoś obawiamy, czas nigdy nie jest odpowiedni aby się z tym zmierzyć, a my sami czujemy, że nigdy też nie jesteśmy na to gotowi. Częściowo tylko jest to prawda, bo faktycznie, czas nigdy nie będzie właściwy na podjęcie jakiejś trudnej decyzji czy wprowadzenie niełatwej zmiany w życiu. Trafiło do mnie to w jaki sposób, jakimi słowami i porównaniem posługuje się bohater, który przekonuje Emily, że "da sobie radę". Dlatego mniej ważne jest to jak, w jakiej formie, jakimi słowamia ktoś może nas zmotywować do działania. Ważniejsze jest to, że takie słowa działają!
PL
Nie jestem gotowa!
To nie jest próba. To jest to.
Potrzebuję pomyśleć.
Nie. Pojawiłaś się jak ptak, który wleciał przez okno i spowrotem. Dokonało się.
Ale muszę znaleźć słowa.
Wstrzymaj myśl tak jak wstrzymuje się oddech dotąd aż nie będziesz w stanie wstrzymywać go dłużej. Potem wstrzymaj go jeszcze, aż poczujesz jakbyś miała umrzeć. I wtedy odpuść... Fala myśli. Fale dźwiękowe najczystszych myśli.
Słyszę głosy...
Fale myślowe. Dasz radę! Weź oddech, zatrzymaj go...
ENG
I'm not ready!
This is not a drill. This is it.
I need time to think.
No. You came in like a bird through a window and out. It's done.
But I have to find the words.
Hold a thought like holding a breath till you can't hold it anymore. Then hold it more, till you think you're going to die. And let it go... A thought wave. Soundwaves of pure thought.
I'm getting voices...
Thought waves. You can do that! Take a breath, hold it...
Comments